Majowy rajd DA był pierwszym, w jakim miałem przyjemność uczestniczyć. Do Przesieki, gdzie znajdowała się nasza baza, dotarliśmy po kilkugodzinnej podróży samochodem. Mieszkaliśmy w przytulnym, komfortowym ośrodku. Każdy kolejny dzień rozpoczynaliśmy jutrznią, a następnie szliśmy na śniadanie, po którym przygotowywaliśmy się do górskiej wyprawy ‒ głównego punktu każdego dnia. Nasza ekipa dzieliła się na dwie grupy: pierwsza, dowodzona przez ks. Andrzeja Telusa CM, podążała trasą trudniejszą, natomiast druga wybierała drogę stosunkowo łatwiejszą (jej przewodnikiem był ks. Piotr Klimczak CM). Po powrocie był czas na wspólną zabawę i integrację. Nie zabrakło grilla, gry w siatkówkę i innych aktywności. Późnym popołudniem przechodziliśmy do położonego niedaleko kościoła, gdzie modliliśmy się Litanią Loretańską i uczestniczyliśmy w Eucharystii odprawianej przez naszych duszpasterzy, a następnie spotykaliśmy się na obiadokolacji. Po posiłku odbywała się odprawa prowadzona przez ks. Andrzeja, podczas której poznawaliśmy trasę wędrówki na kolejny dzień. Ukoronowaniem dnia był „pogodny wieczór”. Wybór aktywności był bardzo bogaty: ping-pong, piłkarzyki, planszówki i wiele innych. Największą popularnością cieszyły się rozgrywki „Ctulhu”. Jeśli kogoś nie zmęczył dzień w górach, mógł nauczyć się nowych tanecznych kroków i bawić przy dźwiękach muzyki. Dużym zainteresowaniem cieszył się emocjonujący turniej ping-ponga.